Strona główna Parafii św. Zygmunta i św. Jadwigi Śl. w Kędzierzynie-Koźlu Forum Parafialne
Forum Parafii pw. Âśw. Zygmunta i Âśw. Jadwigi w KĂŞdzierzynie-KoÂźlu

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Bierzmowanie
Autor Wiadomość
keira 

Dołączyła: 25 Mar 2008
Posty: 14
Wysłany: 2008-12-17, 20:12   

Cytat:
Bierzmowanie juÂż teraz bardziej przypomina wyrobienie dowodu osobistego niÂż bardzo waÂżny sakrament!

Z tym mogĂŞ siĂŞ zgodziĂŚ. Ale dla zwykÂłego wierzÂącego nie jest to problem daĂŚ do podbicia kartkĂŞ. Jest to dowĂłd dla ksiĂŞdza, Âże kandydat moÂże przystÂąpiĂŚ do bierzmowania.
JeÂżeli jesteÂś wierzÂący, jesteÂś wierzÂącym-praktykujÂącym. Czyli chodzisz do koÂścioÂła na Msze, spowiadasz siĂŞ co jakiÂś czas. Msze nie sÂą przymusowe! PrzecieÂż normalnie (nie przygotowujÂąc siĂŞ do sakramentu) chodzimy do koÂścioÂła. Jedynym „utrudnieniem” mogÂą byĂŚ te pieczÂątki, ale i to da siĂŞ zrobiĂŚ.
 
     
Gość

Wysłany: 2008-12-17, 20:26   

Ks. Krzysztof napisał/a:
wiĂŞc moÂże nie w tym roku do bierzmowania?


Zastanawiam siĂŞ nad tym. MyÂślĂŞ, Âże jestem jeszcze za mÂłody by zrozumieĂŚ samÂą istotĂŞ wiary w Boga i jej praktykowania. OsobiÂście byÂłbym za wprowadzeniem maÂłych zmian zwiÂązanych z PierwszÂą KomuniÂą oraz Bierzmowaniem. Moim zdaniem sÂą one przyjmowane przez dzieci/mÂłodzieÂż w zbyt wczesnym wieku. Sam pamiĂŞtam, jak w dniu mojej Komunii bardziej przeÂżywaÂłem nowy zegarek, komputer i koperty z pieniĂŞdzmi niÂż to, co siĂŞ dziaÂło w koÂściele.


B.R.
 
     
tysia122

Dołączył: 13 Gru 2008
Posty: 6
Wysłany: 2008-12-18, 16:30   

Wow, wow, wow. A¿ siê pogubi³am. Co my tutaj roztrz¹samy? To czy kolega powinien iœÌ do bierzmowania? Ja siê w to Romku nie mieszam. Twoja prywatna sprawa, ale... Dlaczego piszesz, ¿e za wiele siê od nas wymaga? Nie chcesz, nie musisz i ja nie widzê w tym ¿adnego, jak to okreœli³eœ, przymusu. A wrêcz cieszê siê, ¿e obowi¹zki bierzmowaùców mog¹ zniechêciÌ niektórych do przyjmowania tego sakramentu ju¿ teraz. Dlatego te¿ nie zamartwiam siê brakiem piecz¹tki czy obrazka - daje mi to te¿ widok na to, jak ja siê przygotowujê (mi, nie tylko ksiêdzu) i pozostawia ka¿demu pole do namys³u: mo¿e to jeszcze nie teraz?
A... Co do czasu przyjmowania sakramentĂłw... CoÂś w tym jest. Ale kiedy tak na prawdĂŞ moÂżemy stwierdziĂŚ, Âże dana osoba naprawdĂŞ jest gotowa na jego przyjĂŞcie? DajÂąc dzieciom chrzest, komuniĂŞ dajemy im szanse na przeÂżywanie swojej wiary i stawanie siĂŞ katolikami poprzez rzeczywiste istnienie we wspĂłlnocie koÂścioÂła.
 
     
LechPoznaĂą 

Wiek: 32
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 1
Skąd: KoÂźle
Wysłany: 2008-12-19, 16:12   

mvlev f
_________________
LechPoznan
 
     
Gość

Wysłany: 2008-12-19, 16:17   

Ja tez jestem kandydatem do sakramentu bierzmowania i chcialbym ksiĂŞdzu Krzysztofowi zwrocic uwagĂŞ na zachowanie wielu osob podczas mszy roratnich.Jesli uwaza ksiÂądz ze przy takim postepowaniu niektorych bierzmowancow jestem w stanie wyniesc cos z tego kosciola,to najdelikatniej mowiac jest ksiadz w bledzie.Podczas mszy wogole nie kontroluje ksiadz zachowania tych ludzi.Ale ja stoje zawsze w tej grupce i powiem ksiedzu co sie tam wyprawia-zucie gumy,nieprzyzwoite slownictwo,glosne rozmowy i uzywanie telefonow komorkowych-ot co.Przeciez zdarzylo sie juz ze zlapal ksiadz pewne osoby na takich zachowaniach,ale jakie z tego wyniknely dla nich konsekwencje-ÂŻADNE.Prosilbym ksiedza o zwrocenie wiekszej uwagi na te osoby i traktowanie ich zachowania w odpowiedni sposob. :-x
 
     
Gość

Wysłany: 2008-12-19, 16:58   

Stawaj w innym miejscu. Z jakim przystajesz, takim siĂŞ stajesz. Jeszcze CiĂŞ zdemoralizujÂą, a szkoda by byÂło takiej mÂłodej, ambitnej osoby :) :mrgreen:
 
     
keira 

Dołączyła: 25 Mar 2008
Posty: 14
Wysłany: 2008-12-19, 21:01   

Anonymous napisał/a:
Ja tez jestem kandydatem do sakramentu bierzmowania i chcialbym ksiĂŞdzu Krzysztofowi zwrocic uwagĂŞ na zachowanie wielu osob podczas mszy roratnich.Jesli uwaza ksiÂądz ze przy takim postepowaniu niektorych bierzmowancow jestem w stanie wyniesc cos z tego kosciola,to najdelikatniej mowiac jest ksiadz w bledzie.Podczas mszy wogole nie kontroluje ksiadz zachowania tych ludzi.Ale ja stoje zawsze w tej grupce i powiem ksiedzu co sie tam wyprawia-zucie gumy,nieprzyzwoite slownictwo,glosne rozmowy i uzywanie telefonow komorkowych-ot co.Przeciez zdarzylo sie juz ze zlapal ksiadz pewne osoby na takich zachowaniach,ale jakie z tego wyniknely dla nich konsekwencje-ÂŻADNE.Prosilbym ksiedza o zwrocenie wiekszej uwagi na te osoby i traktowanie ich zachowania w odpowiedni sposob. :-x

dziĂŞkowaĂŚ, Âże ktoÂś to zauwaÂżyÂł
Taka prawda i siĂŞ pod tym podpisujĂŞ jak najbardziej (niestety)

Za najgorsze uwa¿am u¿ywanie telefonu podczas przeistoczenia, ale mo¿na i tak. Mo¿e kiedyœ jak ju¿ wreszcie przyjm¹ z musu ten sakrament i nie bêd¹ chodziÌ do koœcio³a, zrozumiej¹, ¿e Ÿle postêpowali. Czemu nie ponosz¹ konsekwencji? Czemu zawsze dostan¹ piecz¹tkê/obrazek niezale¿nie od zachowania? COŒ z tym trzeba zrobiÌ. I to nie chodzi o to, ¿e krytykujê postêpowanie Ksiêdza, ale o to, ¿e ja nie chcê chodziÌ do takiego koœcio³a. Có¿, jednostki raczej siê nie licz¹, ale mam cich¹ nadziejê, ¿e coœ siê mimo wszystko poprawi.
 
     
Tomek 

Wiek: 31
Dołączył: 09 Paź 2008
Posty: 2
Skąd: KĂŞdzierzyn-KoÂźle
Wysłany: 2008-12-19, 21:47   

To moÂże ja dodam swoich kilka gorszy ;)

To prawda, du¿o razy musimy byÌ w koœciele, ale jak komuœ naprawdê zale¿y to znajdzie czas nawet i na ten koœció³. Wiem to sam po sobie, bo musia³em zrezygnowaÌ z paru rzeczy, ¿eby chodziÌ do koœcio³a i jakoœ mi to nie przeszkadza.

Co do zachowania innych moich koleÂżanek/kolegĂłw to teÂż mam pewne zastrzeÂżenia aczkolwiek nie mĂłwiĂŞ, Âże ja jestem ÂświĂŞty, bo tak nie jest. Swoje za uszami teÂż mam, ale jak trzeba to potrafiĂŞ siĂŞ zachowaĂŚ odpowiednio, czego nie mogĂŞ o wszystkich powiedzieĂŚ. Na przeistoczeniu sÂłyszĂŞ Âśmiech, w czasie komunii sÂłyszĂŞ Âśmiech. Poza tym duÂżo osĂłb przychodzi przed koĂącem mszy po sam obrazek, lecz wiem, Âże ksiÂądz nie jest tego w stanie sam upilnowaĂŚ.

Prawda jest taka, Âże poÂłowa z nas (bierzmowaĂącĂłw) nie powinna przystÂąpiĂŚ do bierzmowania (przynajmniej w tym roku), poniewaÂż jest do tego nieprzygotowana.
 
     
Ks. Krzysztof 

Wiek: 44
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 108
Wysłany: 2008-12-19, 22:21   

KsiÂądz nie jest straÂżnikiem i nie jes moi czy ks. Marcina zadaniem staĂŚ nad kaÂżdym i pilnowaĂŚ cy czasem nie wychyli siĂŞ za bardzo albo czy nie zrobi jakiegoÂś gÂłupstwa. BierzmowaĂący majÂą po piĂŞtnaÂście lat zakÂładam Âże sÂą Âświadomi tego Âże sÂą w KoÂściele i co ta siĂŞ dzieje - jeÂśli jednak widzisz Âże ktoÂś postĂŞpuje nie tak to powiedz mu o tym.

Ka¿dy z was podpisa³ deklaracjê, podpisali j¹ tak¿e wasi rodzice sami siê zg³osiliœcie i wiecie do czego siê przygotowujecie. Mo¿na mieÌ ¿ale i pretensje do ksiêdza ¿e czegoœ nie widzi, ale gdy zobaczy i chce wyci¹gn¹Ì z tego konsekwencje wtedy te¿ macie ¿ale i pretensje ¿e kogoœ nie dopuszcza - co zrobiÌ?
 
     
Ks. Krzysztof 

Wiek: 44
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 108
Wysłany: 2008-12-19, 22:41   

I chcia³bym dodaÌ jeszcze jedno - to nie prawda ¿e w tym roku jest gorzej ni¿ w latach poprzednich - bo wczeœniejsze te¿ obserwowa³em bierzmowaùców, ró¿nica polega tylko na tym ¿e teraz dzieje siê to na Mszy o 18 i wszyscy widz¹, wczeœniej tak by³o na 19 i wiedzieli o tym nieliczni - popatrzcie jacy s¹ zg³aszani kandydaci do bierzmowania, co wyrabiaj¹, z czym trzeba walczyÌ, i siê zmagaÌ, to dobrze ¿e widz¹ to doroœli i rówieœnicy - takie wychowanie, ale skoro mama mówi pierwszo-komunijnemu dziecku: nigdzie siê nie zapisuj bo byle ten rok a potem na parê lat spokój to wychowuje takie dziecko, takie które potem w gimnazjum za to ¿e nic nie napisa³ na sprawdzianie i dosta³ 1 powie ksiêdzu: "ksi¹dz to staroœci nie do¿yje"!, takie jakie widzimy w kandydatach do bierzmowania.

Na szczĂŞÂście nie wszyscy tacy sÂą i trzeba dostrzegaĂŚ Âże w szklance jest teÂż poÂłowa wody a tylko poÂłowa jest pusta.
 
     
keira 

Dołączyła: 25 Mar 2008
Posty: 14
Wysłany: 2008-12-19, 23:17   

A mo¿e nie nale¿y "leczyÌ" skutków w koœciele, a zacz¹Ì od szko³y. Mam na myœli na przyk³ad kartkówkê, na której by³oby pytanie "Czym dla ciebie jest bierzmowanie?" Myœlê, ¿e tak na oko³o miesi¹c przed sakramentem ka¿dy powinien wiedzieÌ po co przyjmuje bierzmowanie. Z³e odpowiedzi wyklucza³yby przyst¹pienie do sakramentu. Bo jaki ma sens udzielenie sakramentu komuœ kto robi to dla rodziców lub by w przysz³oœci nie mieÌ problemów ze œlubem. Bierzmowanie to nie chrzest, w którym to jedynie rodzic decyduje.
 
     
kuboleo 


Wiek: 35
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 30
Skąd: KĂŞdzierzyn-KOÂŹLE
Wysłany: 2008-12-19, 23:29   

keira napisał/a:
A mo¿e nie nale¿y "leczyÌ" skutków w koœciele, a zacz¹Ì od szko³y. Mam na myœli na przyk³ad kartkówkê, na której by³oby pytanie "Czym dla ciebie jest bierzmowanie?"


Ja z doœwiadczenia wiem, ¿e takie pytania nie maj¹ sensu, poniewa¿ tylko kilka osób odpowiada szczerze i z serca. Reszta jak ³atwo siê domyœliÌ napisze to co ksiêdze bêdzie chcia³ przeczytaÌ np. "Bierzmowanie jest dla mnie sakramentem, dziêki któremu stanê siê prawdziwym katolikiem." lub "Bierzmowanie jest dla mnie sakramentem, który umacnia we mnie obecnoœÌ Chrystusa."
Ostatnio zmieniony przez kuboleo 2008-12-20, 14:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Gość

Wysłany: 2008-12-20, 09:46   

Przykro mi, ale wg mnie to idiotyczny pomysÂł. PodpisujĂŞ siĂŞ pod tym, co napisaÂł kuboleo.
 
     
tysia122

Dołączył: 13 Gru 2008
Posty: 6
Wysłany: 2008-12-20, 11:04   

Ja chcia³abym napisaÌ o tym, co mnie siê osobiœcie nie podoba... Myœlê, ¿e spory problem tkwi w rodzicach. Rozmawia³am z wieloma osobami, które naprawdê nie chc¹ iœÌ do bierzmowania, ale s¹ przymuszani przez rodziców. Dla œwiêtego spokoju wol¹ odpuœciÌ i "odbêbniÌ" ten sakrament. Tylko jak potem od nich wymagaÌ, ¿eby zachowywali siê w koœciele odpowiednio? Robi¹ coœ wbrew sobie, nie wk³adaj¹ w to serca. Ilu z nas idzie, bo "musi", bo "wszyscy id¹"...
 
     
Antje
[Usunięty]

Wysłany: 2008-12-20, 14:23   

Tak, to jest chyba najpowa¿niejszy problem. Rodzice, czêsto g³êboko wierz¹cy, nie potrafi¹ zaakceptowaÌ faktu, ¿e ich pociecha pow¹tpiewa w Boga i nie chce przyst¹piÌ do tego sakramentu. Nie dostrzegaj¹, ¿e zmuszaj¹c je, jeszcze bardziej oddalaj¹ swoje dzieci od Koœcio³a i Boga. Nie daj¹ im czasu na "dotarcie", czêsto krêtymi drogami, pe³nymi wybojów, do Boga. Czasami wstyd ("co ludzie powiedz¹") zmusza rodziców do napierania na dziecko. A to jest najgorsze co mo¿e byÌ. W momencie gdy ja przystêpowa³am do tego sakramentu, tylko rodzice jednej kole¿anki w pe³ni zaakceptowali wybór córki. 3/4 bierzmowanych z mojego rocznika od tamtej pory nie wesz³a do koœcio³a...
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group