Strona główna Parafii św. Zygmunta i św. Jadwigi Śl. w Kędzierzynie-Koźlu Forum Parafialne
Forum Parafii pw. Âśw. Zygmunta i Âśw. Jadwigi w KĂŞdzierzynie-KoÂźlu

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
PrĂłba czy lekcja?
Autor Wiadomość
Chaos 


Wiek: 51
Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 102
Skąd: K-K
Wysłany: 2010-03-23, 14:12   PrĂłba czy lekcja?

Po co zostajemy poddawani "prĂłbie wiary"skoro BĂłg wie Âże i tak siĂŞ "wyÂłoÂżymy".On przecieÂż zna nasze sÂłaboÂści.Chodzi o lekcjĂŞ pokory czy o to ÂżebyÂśmy popadli w rozpacz?????
_________________
Paulo Coelho

- Nie chce pani znaĂŚ stanu swego zdrowia?
- Wiem, jaki jest - odparÂła Weronika. - MĂłj stan to nie to, co widzicie w moim ciele, ale to, co dzieje siĂŞ w mojej duszy.
 
     
Justysia 

Wiek: 31
Dołączyła: 28 Mar 2008
Posty: 10
Skąd: KĂŞdzierzyn-KoÂźle
Wysłany: 2010-03-23, 15:07   

Bóg stawia na naszej drodze przeszkody, jakimi s¹ w³aœnie te próby, aby sprawdziÌ nasz¹ si³ê i wiarê. W ten sposób Bóg mo¿e siê przekonaÌ, czy w momencie wystawienia nas na próbê dalej bêdziemy Mu ufaÌ, kochaÌ Go, czy odwrócimy siê od Niego, bo bêdziemy s³abi. Chocia¿ Bóg zna nasze s³aboœci i bardzo dobrze wie czego najbardziej siê boimy to wystawia nas na próbê, aby pokazaÌ nam, ¿e coœ jednak robimy Ÿle, chce nam objaœniÌ, co musimy zmieniÌ w swym ¿yciu, co do tej pory oddala³o nas od Niego.
Nikt nie powiedziaÂł, Âże po kaÂżdej prĂłbie musimy siĂŞ „wyÂłoÂżyĂŚ”. KtoÂś kto naprawdĂŞ ufa Bogu i chociaÂż siĂŞ w niektĂłrych momentach swego Âżycia potyka o grzech, nie „wyÂłoÂży” siĂŞ do koĂąca. KtoÂś kto kocha bĂŞdzie d¹¿yĂŚ do tego, aby uszczĂŞÂśliwiĂŚ tÂą osobĂŞ. Tak samo jest z nami, jeÂżeli bardzo mocno kochamy Boga za to wszystko, to i tak powinniÂśmy mu dziĂŞkowaĂŚ za to, Âże wystawia nas na „prĂłbĂŞ wiary”, bo w ten sposĂłb moÂżemy siĂŞ przekonaĂŚ co robimy Âźle, zmieniĂŚ to i przede wszystkim pog³êbiĂŚ naszÂą wiarĂŞ oraz stan¹Ì bliÂżej Boga i Jego miÂłoÂści.
 
     
Chaos 


Wiek: 51
Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 102
Skąd: K-K
Wysłany: 2010-03-24, 05:21   

"WiÂśta wio Âłatwo powiedzieĂŚ" :-(
_________________
Paulo Coelho

- Nie chce pani znaĂŚ stanu swego zdrowia?
- Wiem, jaki jest - odparÂła Weronika. - MĂłj stan to nie to, co widzicie w moim ciele, ale to, co dzieje siĂŞ w mojej duszy.
 
     
Ks. Krzysztof 

Wiek: 44
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 108
Wysłany: 2010-03-24, 14:57   

BĂłg ukochaÂł bardzo Abrahama, a jednak kazaÂł mu zÂłoÂżyĂŚ ofiarĂŞ ze swego syna. BĂłg ukochaÂł Hioba a jednak zabraÂł mu wszystko by poznaĂŚ jego wiarĂŞ.

Bóg da³ nam wolnoœÌ. Od nas zale¿y jak z tego daru wolnoœci skorzystamy. Czy pozostaniemy wierni Bogu, czy te¿ siê sprzeciwimy Jego oczekiwaniom. St¹d chyba wystawia nas na próbê. Ile¿ to razy w ¿yciu prosimy o coœ np. o zdanie egzaminu na prawo jazdy, i jak czêsto bywa ¿e gdy zdamy to nie podziêkujemy, albo nie uda nam siê zdaÌ raz, drugi czy trzeci i odwracamy siê od Boga bo mówimy ¿e nas nie s³ucha, a mo¿e próbuje czy wtedy gdy nie jest "dobr¹ wró¿k¹" tak¿e bêdziemy Mu wierni, czy siê odwrócimy.

Wiara mĂŞÂżnie wyznawana - to wiara staÂła.
 
     
figlarka 

Wiek: 33
Dołączyła: 25 Mar 2008
Posty: 59
Skąd: k-koÂźle
Wysłany: 2010-03-24, 16:25   

Ka¿dy z doros³ych ju¿ ludzi przyj¹³ Bierzmowanie czyli sakrament dojrza³oœci chrzeœcijaùskiej.By dojrza³oœÌ t¹ przyj¹Ì calym sob¹ jesteœmy wystawiani na próby.Ka¿dego dnia spotyka nas coœ,czego siê nie spodziewmy,ka¿dego dnia doznajemy cierpienia czy smutku,ale tego samego dnia doznajemy równie¿ radoœci,ale tej ostatniej nie widzimy,bo oczy zas³oniete mamy wizj¹ naszego ogromnego cierpienia.Jednak wizja ta jest czêsto przesycona poprzez szatana.Gdy Bóg wystawia nas na próbê ów zaraz obok pojawia siê szatan,który wmawia nam,¿e Ÿle ¿e Bóg tak robi,¿e skoro mamy niezdany egzamin czy umar³ ktoœ nam bliski tzn.¿e Bóg o nas zapomnia³ i nas nie kocha.Jeœli w to uwierzymy to bêdzie zwyciêstwo szatana,jednak najgorzej gdy przestajemy wierzyÌ w jego istnienie,bo wtedy to on bêdzie móg³ wmawiaÌ nam ró¿ne rzeczy.Tak jednak nie jest.Bóg owszem zsy³a nam cierpienie,ale w tym cierpieniu nie jesteœmy sami.Ka¿dego dnia podaje nam rêkê i nigdy,przenigdy nie zsy³a na nas tego,czego nie mo¿emy znieœÌ,On zna nasze si³y.Jeœli wie,¿e z czymœ nie damy sobie rad,bo niejednkrotnie ejst tak,¿e cz³owiek potrzebuje porozmawiaÌ z drugim cz³owiekiem wtedy posy³a nam przyjació³,których my czêsto nie widzimy albo nie chcemy zobaczyÌ,dlatego powinniœmy ka¿dego dnia modliÌ siê to otwarcie nam oczu.Poza tym Jezus specjalnie ponad 2000 lat temu przyszed³ na ziemiê,bo chcia³ prze¿yÌ to,co my by lepiej nas zrozumieÌ.Wiecie jakie jest najkrótsze zdanie w Piœmie Œwiêtym??? ...."Jezus zap³aka³"-zap³aka³,bo starci³ kogoœ kogo kocha³, swojego przyjaciela.Potem w Ogrodzie Oliwnym czu³ siê samotny i opuszczony.Na Drodze Krzy¿owej by³ sam.Tyle ludzi siê od Niego odwróci³o...Nie raz po Jego policzkach równie¿ p³ynê³y ³zy.Jezus mój drogi cz³owieku prze¿y³ to samo co my,mimo ¿e tak dawno.Czasy siê zmieni³y,ale nie uczucia innych ludzi,nie nasze serca.Ka¿dy cz³owiek niejednokrotnie nie ma ju¿ si³y,brakuje mu odwagi.Przychodzi i zarzuca Bogu,¿e to przez Niego,a Boga mo¿na znaleŸÌ w ciszy.On w ciszy serca poka¿e którêdy kroczyÌ i sk¹d wzi¹œÌ si³y.On jest nasz¹ si³¹ na codziennych œcie¿kach zycia.Próby wiary s¹ cie¿kie gdy wszytsko siê wali,a cz³owiekowi brakuje si³y do pójœcia za Chrystusem,ale On powiedzia³:"Ja bêdê z Wami przez WSZYTSKIE dnia a¿ do skoùczenia œwiata"Powiedzia³ wszystkie,a nie tylko te szczeœliwe i On jest,bo kocha cz³owieka,bo to dla cz³owieka umar³ na drzewnie krzy¿a by otworzyÌ niebo.On ka¿dego dnia dotyka nasze serca wlewaj¹c w nie nadziejê i wiarê.Jeœli ¿ycie oprzemy na trwa³ym fundamencie wiary i z ufnoœci¹ bedzimey potrafili powiedzieÌ s³owa,które wypowiadmy ka¿dego dnia,co wcale nie ejst ³atwe,tak wiem, s³owa "B¹dŸ wola Twoja"wtedy zwyciê¿ymy ka¿d¹ próbê,bo w najgorszych sytuacjach Bóg nas nie opuszcza i niesie nas na swoich rêkach,by pomóc nam przejœÌ ³ez dolinê i przetrwaÌ próbê,któr¹ po ludzku ciê¿ko jest znieœÌ.
_________________
Nie daj siĂŞ zwyciĂŞÂżyĂŚ zÂłu,
ale zÂło dobrem zwyciĂŞÂżaj!
 
     
tulipa 

Wiek: 31
Dołączyła: 28 Sty 2010
Posty: 3
Skąd: k-koÂźle
Wysłany: 2010-03-24, 20:08   

ChociaÂż czasami jest ciĂŞÂżko, jest coraz mniej siÂł, a gĂłra coraz bardziej stroma… nie moÂżemy siĂŞ poddaĂŚ. MoÂże i czasami myÂślimy Âże to koniec, gorzej juÂż byĂŚ nie moÂże i nie ma sensu siĂŞ staraĂŚ, nie moÂżemy za to wszystko obwiniaĂŚ Boga bo On nigdy nie zsyÂła na nas tego czego nie potrafilibyÂśmy znieœÌ. Czy BĂłg poddaje nas prĂłbie? Chyba tak sprawdza czy siĂŞ od Niego nie odwrĂłcimy tylko dlatego Âże coÂś poszÂło nie po naszej myÂśli i moim zdaniem przy tym, Âże coÂś nam nie wyszÂło dostajemy swego rodzaju lekcjĂŞ. Tylko nie zawsze potrafimy z niej wyciÂągn¹Ì wÂłaÂściwe wnioski i wÂłaÂśnie wtedy za nasze niepowodzenia winimy Boga, a przez to zaczynamy siĂŞ od Niego oddalaĂŚ.
 
     
Justysia 

Wiek: 31
Dołączyła: 28 Mar 2008
Posty: 10
Skąd: KĂŞdzierzyn-KoÂźle
Wysłany: 2010-03-24, 20:46   

Nasza wiara jest wtedy bardzo silna, gdy zostanie wyprĂłbowana. Przez nasze Âżycie musi przejœÌ burza, tornado, wiele prĂłb i nowych, zaskakujÂących doÂświadczeĂą, aby nasza wiara byÂła tÂą wiarÂą silnÂą i mocnÂą w naszym sercu. U wielu osĂłb wystĂŞpuje wiara powierzchowna polegajÂąca jedynie na staniu w miejscu, jeÂżeli chodzi o zaufanie i zawierzenie siĂŞ Bogu; dla takiej osoby Msza ÂŚw. w niedzielĂŞ, spowiedÂź co jakiÂś czas to jedynie rytuaÂł, ktĂłry trzeba „odbĂŞbniĂŚ”. Na szczĂŞÂście sÂą rĂłwnieÂż ludzie o wierze autentycznej, gdzie liczy siĂŞ na pierwszym miejscu BĂłg i miÂłoœÌ do Niego. Jednak, aby stawaĂŚ siĂŞ na nowo noworodkiem Âżycia, BĂłg wystawia nas na prĂłbĂŞ wiary, poniewaÂż chce siĂŞ przekonaĂŚ na czym oprĂłcz miÂłoÂści i zaufania do Niego, opieramy siĂŞ w Âżyciu. Chce siĂŞ przekonaĂŚ czy to On jest tym najwaÂżniejszym w Âżyciu czÂłowieka.

BĂłg pragnie od nas wiary. WystawiajÂąc na prĂłbĂŞ robi w naszym Âżyciu „zamieszanie”, aby póŸniej mogÂło wyjœÌ sÂłoĂące, aby mĂłgÂł wejœÌ do serca czÂłowieka na nowo, ale juÂż jako spokojny powiew wiatru. Bo po burzy zawsze przychodzi tĂŞcza i wychodzi sÂłoĂące, a w naszym Âżyciu takim sÂłoĂącem jest BĂłg, ktĂłry po prĂłbie, po cierpieniu, bĂłlu pojawia siĂŞ dodajÂąc nam siÂły swymi promieniami miÂłoÂści. Czasami nawet, gdy cierpimy, gdy trwa burza, On jest chowajÂąc siĂŞ za wielkimi czarnymi chmurami i wyczekujÂąc, aÂż wreszcie czÂłowiek Go dojrzy.

Bardzo duÂżo ludzi siĂŞ pojawia, ktĂłrzy stawiaj pytanie: „dlaczego BoÂże akurat ja? dlaczego ja mam cierpieĂŚ?”. W momencie cierpienia poddajemy siĂŞ, uciekamy od wszystkiego, w niektĂłrych sytuacjach pytamy Boga, a czasami nawet wyrzucamy Mu, Âże to przez Niego. Jednak On nie robi tego dla siebie. Nie chce abyÂśmy Go tak traktowali. Bardzo dobrze zna naszÂą wiarĂŞ, nasze zalety i wady. BĂłg nie chce wytykaĂŚ nas palcami, Âże jesteÂśmy tchĂłrzami, grzesznikami, poddajemy siĂŞ pokusie. On nie chce w sposĂłb „perfidny” wytykaĂŚ nam naszÂą sÂłaboœÌ. Jemu bardziej chodzi o to, abyÂśmy sami siĂŞ o tym przekonali i pragnĂŞli zmieniĂŚ to jak tylko siĂŞ da.
 
     
figlarka 

Wiek: 33
Dołączyła: 25 Mar 2008
Posty: 59
Skąd: k-koÂźle
Wysłany: 2010-03-24, 21:43   

Bóg nie tylko nie chce wytakaÌ nam naszych wad,ale nie robi tego.Próbuje wszelkimi mo¿liwymi sposobami pokazaÌ nam co robi nie tak,wskazaÌ w³aœciw¹ drogê by pokierowaÌ nas do szczêœcia,w konsekwencji do nieba.Bóg nigdy nie chcia³ nikomu wytykaÌ tego,co Ÿle robi na si³ê.Czasem jednak ludzie zmuszaj¹ Boga do ostatecznoœci i gdy chc¹ wystawiÌ Go na próbê On pokazuje im ich grzechy.Tak samo jak zrobi³ to pisz¹c na piasku przy kobiecie,któr¹ grzesznicy tacy sami jak ona chciêli ukaraÌ.¯aden cz³owiek nie powinien wytykaÌ innym grzechów czy psuÌ dobrej opini.£atwo jest zepsuÌ komuœ dobr¹ opiniê,ale o wiele trudniej póŸniej to naprawiÌ.Jednak i takie próby zdarzaj¹ siê w ¿yciu.Gdy nagle cz³owiek traci dobre zdanie w oczach innych,ale nie mozemy wtedy zapomnieÌ,¿e nie traci tego zdania w oczach Boga.Tylko Bóg wie jaki jest cz³owiek,zna ka¿de zachowanie.Cz³owiek mo¿e straciÌ wszystko,ale nigdy nie starci godnoœci w oczach Boga.Nikt nie moze odebraÌ nam,ludziom godnosci.Gdy Jezusa obdarli z szat w oczach ludzi starci³ byÌ moze godnoœÌ,ale nie starci³ jej tak na prawde.Ludzi niejednokrotnie Ÿle postêpuj¹,potykaj¹ siê,upadaj¹ i czêsto nie maj¹ si³y iœÌ dalej,ale nie oznacza to,¿e to koniec.Podczas próby upadli,ale mog¹ siê podnieœÌ.W ka¿dej chwili nad ich g³ow¹ jest rêka,która chce pomóc,bo jest pe³na mi³oœci i przyjaŸùi.Tylko prawdziwa przyjaŸù jest trwa³a i wieczna.Nie z³ami¹ jej wody...Kiedy ¿ycie oparte jest na wierze w Tego,który kocha wszystko mo¿na wytrzymaÌ,bo jak to kiedyœ powiedzia³ kardyna³ Stefan Wyszyùski"Ja mam wiarê si³ê,której oni nie znaj¹" i to œwiête s³owa.Wiara jest nieopisan¹ si³¹.Jeœli pok³adamy nadziejê w Bogu to wiara sprawi,¿e bêdziemy potrafili w chwialch próby zawierzyÌ siê Najwy¿szemu,¿e nie odwrócimy siê od Niego,¿e nie bêdziemy Mu wypominali,ani wracali do tego co by³o,bo On ju¿ dawno o tym zapomnia³.
Czas próby ubogaca nasz¹ wiarê.Tak jak problemy w ¿yciu sprawiaj¹,¿e znajdujemy przyjació³,a ka¿dy cios sprawia,¿e przyjaŸù jest silniejsza,bo odkrywamy tak wiele rzeczy w drugim cz³owieku,którego takl na prawdê znamy.Tak samo jest z wiar¹ i prób¹.cierpienie nigdy nie jest przypadkowe.Cierpienie uczy nas wra¿liwoœci na drugiego cz³owieka,otwiera oczy na rzeczy,których wczeœniej nie widzieliœmy i sprawia,¿e stajemy siê innymi ludŸmi,bardziej doroslymi w wierze i dojrzalszymi w ¿yciu.Jednoczeœnie gdy radzimy sobie z przeciwnoœciami czêsto jesteœmy przyk³adem dla innych,którzy patrz¹ na nas z boku.Jesteœmy dla nich si³¹ gdy maj¹ pokonywaÌ i zwalczaÌ swoje próby.Czasem wydaje nam siê,ze nasze cierpienie jest daremne jednak to nieprawda.Jest ono darem nie tylko dla nas,ale równie¿ dla drugiego cz³owieka,który mo¿e byÌ nim niesamowicie ubogacony.
W ¿yciu zdarzaj¹ siê ró¿ne sytaucje,ale najwa¿niejsze jest poka³adaÌ ufnoœÌ w Bogu,bo wszytsko mogê w Tym,który mnie uamcnia,który przychodzi i którego Droga Krzy¿owa ka¿dego dnia biegnie obok nas.
_________________
Nie daj siĂŞ zwyciĂŞÂżyĂŚ zÂłu,
ale zÂło dobrem zwyciĂŞÂżaj!
 
     
gregorek 

Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 70
Wysłany: 2010-03-25, 01:33   

Pani Figlarko - w³aœnie zaprezentowa³a nam Pani wspania³y koncert b³êdów.

1.Bóg w³aœnie jak najbardziej chce i wytyka nam nasze wady.Œwiêty Tomasz z Akwinu w jednej ze swoich sum pt "o Wadach i grzechach" pisze za œw. Augustynem ze "wada to taka jakoœÌ ,która duszê robi z³¹" i ¿e sprzeciwia siê cnocie itp.Musimy wiêc walczyÌ z naszymi wadami tak jak i z grzechami ,bo w sumie to jedno i to samo.Inna jest sprawa nabywania wad ,ale o tym mo¿e kiedy indziej.¯eby walczyÌ z nimi trzeba o nich wiedzieÌ a zwykle siê nie wie dopóki ktoœ nam ich nie wytknie.To samo z grzechem.A wiêc wytkniêcie komuœ wady ,jest nawet dla niego b³ogos³awieùstwem.

2.KaÂżdy czÂłowiek powinien wytykaĂŚ drugiemu jego grzechy.

3.Z "psucia opinii" (swojej) najbardziej niezadowoleni siê ludzie ,którym na niej zale¿y ,czyli przepe³nieni pych¹.A ta jest jak wiemy jednym z grzechów g³ównych.

4.Gdyby BĂłg wiedziaÂł jaki jest czÂłowiek ,niepotrzebne byÂłoby DzieÂło OdkupieniaJest to tzw.teoria predestynacji wyznawana przez protestantĂłw.Oni to twierdzÂą ,Âże BĂłg wie kto bĂŞdzie zbawiony a kto nie i dlatego nie muszÂą przestrzegaĂŚ Âżadnych zasad moralnych .Bo albo sÂą ,albo nie sÂą zbawieni.ByĂŚ moÂże w Swojej mÂądroÂści ,dajÂąc nam wolnÂą wolĂŞ wyboru ,BĂłg w jakiÂś sposĂłb chwilowo nie chce wiedzieĂŚ co zrobimy.Po Âśmierci naszej nas osÂądzi.

5.Tzw."godnoœÌ" straciliœmy po grzechu Adama i Ewy i jej nie mamy.Mamy grzech pierworodny a nie godnoœÌ.GodnoœÌ odzyskaj¹ ci którzy bêd¹ w Niebie.Niektórzy juz tam s¹ .Miejcie œwiadomoœÌ ,¿e Bóg da³ nam Prawo które musimy przestrzegaÌ ,a jeœli nie bêdziemy tego robiÌ ,niechybnie zeœle nas do piek³a.Bez wzglêdu na mi³oœÌ ,bo oprócz niej jest sprawiedliwoœÌ.Jeœli nie podoba siê komuœ Bo¿e Prawo ,które z pewnoœci¹ obowi¹zuje w Niebie ,to nie wejdzie do Nieba.Dla nas Prawo to sk³ada siê g³ownie z obowi¹zków wzglêdem Boga a jednym z nich jest walka z grzechem.W Ewangelii jest o tym du¿o ,miêdzy innymi jest powiedziane ,¿e jeœli ktoœ zgrzeszy³ nale¿y go upomnieÌ na osobnoœci,jeœli zgrzeszy³ powtórnie nale¿y go upomnieÌ we wspólnocie ,a jeœli znów siê to zdarzy nale¿y go usun¹Ì ze wspólnoty.Mniej wiêcej tak jest napisane.

I coœ na temat tzw."prób".Jak wiadomo ,szatan by³ kiedyœ potê¿nym ,ulubionym Anio³em Boga,ale w pewnym momencie ,pod wp³ywem pychy wypowiedzia³ Bogu pos³uszeùstwo.Jako Anio³ ,stworzony by³ do wiecznoœci ,poza czasem , i jego sprzeciw nie przemin¹³ , tylko wci¹¿ w wiecznoœci trwa.Nastêpnymi stworzeniami które sprzeciwi³y sie Bogu ,z³amali Jego Prawo ,pope³nili grzech , byli Adam I Ewa ,jednak byli oni istotami co prawda maj¹cymi ¿yÌ wiecznie ,ale ju¿ w "czasie" ,i dlatego ich sprzeciw nie mia³ a¿ takich konsekwencji ,jak 'non servum' powiedziane przez szatana.Stracili GodnoœÌ ,£askê i ¿ycie wieczne ,ale wci¹¿ mieli szansê to odzyskaÌ.Pos³uchali siê szatana -ju¿ wtedy upad³ego - i jest to tak ,¿e wybrali jego prawo.I Bóg zdecydowa³ ,¿e zamiast zniszczyÌ ludzi da im ¿yÌ ,poprzez wyznaczony czas ,wed³ug praw szatana ,skoro sami je wybrali.W mi³oœci Swojej do nas i w mi³osierdziu nie dopuszcza do tego aby zasady szatana rz¹dzi³y nami absolutnie ,bo juz dawno ludzie by sie powybijali ,jedynie dopuszcza pewien stopieù z³a abyœmy sami ,w praktyce , poznali jak doskona³e i wspania³e jest Prawo Boga.A wiec te 'próby' ,to z³o ,jest konsekwencj¹ naszego wyboru.Naszego dlatego ,¿e ka¿dy nasz grzech jest tym samym ,który pope³nili Prarodzice.Ka¿dy grzech jest kolejnym 'non servum' i to wci¹¿ trwa.W ka¿dej sekundzie istnienia tego œwiata.I to raczej nie Bóg a my sami na te próby siê wystawiamy .A Bóg pilnuje aby te 'próby' czy pokusy nas nie przeros³y i daje nam œrodki do walki z nimi.ChoÌ trzeba przyznaÌ ,¿e niektórzy s¹ w jakiœ szczególny sposób doœwiadczani.Vide przyk³ad Hioba.
Kiedy Pan nasz Jezus Chrystus modliÂł siĂŞ w OgrĂłjcu tuÂż przed SwojÂą ÂŚwiĂŞtÂą MĂŞkÂą ,opuÂściÂła Go caÂła jego Boska natura.Nawet Ojciec Jego Go opuÂściÂł ,i czy znaczy to ,Âże Pan nasz Jezus Chrystus zostaÂł poddany prĂłbie?OczywiÂście nie ,to byÂła konsekwencja naszych grzechĂłw.Gdyby miaÂł choĂŚ odrobinĂŞ Swej BoskoÂści wtedy ,nie mĂłgÂłby tak dobitnie cierpieĂŚ.
Co do wiary ,to zadajmy sobie pytanie ,czy moÂżemy byĂŚ zbawieni jedynie na podstawie wiary w to ,Âże BĂłg jest Jeden w TrĂłjcy i ,Âże jest miÂłosierny ,to siĂŞ nad nami na pewno zmiÂłuje ?To o wiele bardziej w niebie powinien byĂŚ szatan ,bo on nie tyle wierzy co wie.WidziaÂł Boga ,znaÂł Go ,a jednak jest w piekle. PiekÂło jest peÂłne ludzi ktĂłrzy "wierzyli".Wiara to nie tylko wierzyĂŚ ,Âże BĂłg istnieje i jest to jakiÂś dobry dziadzio .Nie.To za maÂło.Niech wam KapÂłani wytÂłumaczÂą ,dlaczego BĂłg odwrĂłciÂł siĂŞ od Izraela...bo nie czcili Go tak jak On chciaÂł ,Âżeby to robili.Nie przestrzegali Jego Prawa.Bo taka jest natura rzeczy ,Âże jeÂżeli przestanie siĂŞ czciĂŚ Boga ,to stopniowo zacznie siĂŞ traciĂŚ sens wszelkich obrzĂŞdĂłw z kultem zwiÂązanych ,potem zrelatywizuje siĂŞ wszelkie BoÂże Prawa.I bĂŞdzie siĂŞ wierzyĂŚ w dobrego dziadzia na potrzeby spoÂłeczeĂąstwa ,ale juÂż nie w Boga.Tego Jedynego Prawdziwego Sprawiedliwego i ....MiÂłosiernego dla tych ,ktĂłrzy przynajmniej starajÂą siĂŞ ÂżyĂŚ wedÂług jego Praw i kochajÂą Je.
Kwestia odpowiedniego oddawania czci Bogu czêsto zawiera siê w rzeczach niby-ma³ych.To codzienna modlitwa rano i wieczorem , modlitwa przed - i po posi³ku ,nawet to jak siê wykonuje znak Krzy¿a - czy byle jak ,czy z pietyzmem - podobno Bernadeta ,której w Lourdes objawi³a siê Matka Bo¿a tak piêknie robi³a ten znak ,¿e na sam widok wielu ludzi siê nawróci³o.Tak¿e klêczenie i - a to ju¿ sprawa wielka - przyjmowanie Komunii Œwiêtej.Nie na stoj¹co a na KOLANACH!!!I przy balaskach.Z pobo¿noœci rodzi siê moralnoœÌ ,a z moralnoœci m¹droœÌ.Taka mamy teraz moralnoœÌ na œwiecie jak¹ i pobo¿noœÌ.O m¹droœci nie wspomnê.I co ...powiemy ,¿e to Bóg nas wystawia na "próbê"?Nie ...to szatan nas niszczy.To on nam wmawia ,¿e przed Bogiem ju¿ nie trzeba klêkaÌ ,bo przecie¿ my jesteœmy z XXI wieku.A Bóg to przecie¿ nasz kumpel.Bo przecie¿ my ju¿ jesteœmy doskonali ,sami bogami jesteœmy.Przed nikim klêkaÌ nie bêdziemy.To nie Bóg nam prostuje kolana "na próbê" tylko szatan.Zwierzê sie teraz ... przez oko³o rok jak przychodzi³em do naszego Koœcio³a na mszê ,klêka³em przy przyjmowaniu Komunii Œwiêtej ,prze¿ywaj¹c srogie katusze bo nigdy nie by³em pewny czy J¹ dostanê (niestety w wielu parafiach Kap³ani odmawiaj¹ podania Hostii Œw. wiernemu który klêczy) ,ale po pierwsze wiedzia³em ¿e tak trzeba ,a po drugie mia³em nadziejê ,¿e i inni wierni zaczn¹ klêkaÌ.Nikt nie zacz¹³.Dla mnie to wysz³o na dobre ,bo zacz¹³em jeŸdziÌ na prawdziw¹ Mszê katolick¹ ,a tak¹ jest tylko Msza Trydencka.
To na razie tyle...Niech Pani pisze ,Pani Figlarko dalej na forum ,bo pisze Pani Âładnie ,tylko Âże to wszystko nieprawda.To takie pedagogiczne pitu - pitu ,jakby skopiowane z jakiegoÂś "poradnika maÂłego psychologa".
Prosze myÂśleĂŚ samodzielnie.
_________________
Deus, tu conversus vivificabis nos...

gregorek
 
 
     
Justysia 

Wiek: 31
Dołączyła: 28 Mar 2008
Posty: 10
Skąd: KĂŞdzierzyn-KoÂźle
Wysłany: 2010-03-25, 16:55   

„Pedagogiczne pitu – pitu”? SkÂąd gregorku wiesz, Âże to skopiowane z „poradnika maÂłego psychologa”? Bardzo duÂżo jest osĂłb, ktĂłre prĂłbujÂą dostaĂŚ siĂŞ na psychologiĂŞ i nie zaczynajÂą od kopiowania tekstĂłw z jakiÂś tam poradnikĂłw, lecz sami potrafiÂą wyciÂągaĂŚ wnioski, a to, Âże sÂą w takiej a nie innej formie napisane to raczej nie ich wina. W koĂącu kaÂżdy pisze to co chce i co uwaÂża za prawdziwe. Nikt nie jest doskonaÂły i nikt nie pisze tak piĂŞknie...Nie moÂżna komuÂś na si³ê „wciskaĂŚ”, Âże to co pisze jest b³êdne. Po to jest forum, aby kaÂżdy mĂłgÂł wyraziĂŚ swoje zdanie. Przez nazwanie tekstu „pedagogicznym pitu – pitu” moÂżna na przykÂład obraziĂŚ w ten sposĂłb autora tekstu.

Ale wracajÂąc do tematu...”KaÂżdy czÂłowiek powinien wytykaĂŚ drugiemu jego grzechy”. I tu do koĂąca siĂŞ nie zgodzĂŞ. „POWINIEN”? Skoro kaÂżdy kaÂżdemu bĂŞdzie wytykaÂł wszystkie b³êdy, upadki i zÂłe uczynki, po pewnym czasie zapomni o swoich wÂłasnych. CzÂłowiek pouczajÂący wci¹¿ innych w koĂącu nie bĂŞdzie zauwaÂżaÂł swoich b³êdĂłw. „Uodporni siĂŞ” na swoje grzechy, ale takÂże w innym czÂłowieku bĂŞdzie widzieĂŚ jedynie te zÂłe rzeczy, a w Âżyciu raczej nie o to chodzi. MoÂżna oczywiÂście pokazaĂŚ, powiedzieĂŚ, w jakiÂś sposĂłb przekazaĂŚ, Âże ta inna osoba robi coÂś Âźle, ale to nie moÂże wyglÂądaĂŚ tak, Âże bĂŞdziemy to przekazywaĂŚ kaÂżdemu napotkanemu czÂłowiekowi i narzucali swoje zdanie na ten temat.

„Czy moÂżemy byĂŚ zbawieni jedynie na podstawie wiary w to, Âże BĂłg jest Jeden w TrĂłjcy i, Âże jest miÂłosierny?”. Dla wielu ludzi jest to maÂła iskierka, kruszynka nadziei. CzÂłowiek myÂślÂący, Âże BĂłg jest miÂłosierny ma w sobie juÂż zasiane ziarenko wiary; w tym czÂłowieku moÂżna juÂż zauwaÂżyĂŚ, Âże wkroczyÂł na drogĂŞ idÂącÂą z Bogiem. Wiadomo, Âże jest to jeszcze za maÂło, ale zawsze coÂś. I raczej to nie nam oceniaĂŚ czy zostanie zbawiony, czy nie. To juÂż tylko sam BĂłg wie i lepiej zostawmy to Mu.

Wiara nie polega jedynie na tym, aby „odbĂŞbniĂŚ” modlitwĂŞ porannÂą, wieczornÂą, przed posiÂłkiem, po...i tak dalej i tak dalej...przynajmniej wiara dla mnie to nie tylko odmĂłwiĂŚ reguÂłkĂŞ, ale rĂłwnieÂż porozmawiaĂŚ z Bogiem w kaÂżdej chwili, ofiarowaĂŚ Mu swĂłj dzieĂą, wszystko to, co dzisiaj zrobiÂłam, ale takÂże i przede wszystkim MIÂŁO¦Æ, ZAUFANIE i ODDANIE SIÊ MU. Nie powinniÂśmy traktowaĂŚ Boga, jako tzw. pomocnika, ktĂłry w kaÂżdej sytuacji pomoÂże, ale przede wszystkim mieĂŚ Go za przyjaciela, tego prawdziwego, ktĂłry wysÂłucha to, co zrobiliÂśmy dzisiaj, ktĂłrego przeprosimy za to wszystko, co zraniÂło, uwielbimy Go...
 
     
Ks. Krzysztof 

Wiek: 44
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 108
Wysłany: 2010-03-25, 18:30   

Ja tylko do tej iskierki nadziei. Piêknie napisane, jednak gregorek poruszy³ inny w¹tek, a mianowicie ten ¿e dziœ chyba zbyt wiele mówi siê o mi³osierdziu Bo¿ym (moim zdaniem) a coraz mniej o Bo¿ej sprawiedliwoœci. A przecie¿ jedna z prawd wiary mówi ¿e Bóg jest Sêdzi¹ sprawiedliwym który za dobro wynagradza, a za z³o ka¿e! nie ma prawdy wiary mówi¹cej o mi³osierdziu. Jeœli zbyt mocno zach³yœniemy siê mi³osierdziem mo¿emy dojœÌ do przekonania ¿e wszystko mo¿emy bo w koùcu Bóg jest Mi³osierny i wszystko nam wybaczy a to ju¿ mijanie siê z prawd¹, bo na przebaczenie trzeba zapracowaÌ.
 
     
Ks. Krzysztof 

Wiek: 44
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 108
Wysłany: 2010-03-25, 18:32   

I jeszcze jedno czy powinno siĂŞ "wytykaĂŚ" grzech - powinno. Bo przytakniĂŞcie (zgodzenie siĂŞ na grzech) jest grzechem!!!!
 
     
Justysia 

Wiek: 31
Dołączyła: 28 Mar 2008
Posty: 10
Skąd: KĂŞdzierzyn-KoÂźle
Wysłany: 2010-03-25, 21:01   

No dobrze powinno. Ale to nie bêdzie tak, ¿e cz³owiek, który wskazuje innym grzech po pewnym czasie zapomni o swoich, a bêdzie tylko widzia³ b³êdy innych? Bo ka¿dy mo¿e pokazaÌ innym ich b³êdy, ale jak siê w tym zakrêci i po pewnym czasie bêdzie widzia³ wszystkich innych, ale siebie nie? Powiem tak: moim zdaniem mo¿na komuœ wskazaÌ b³êdy, ale ¿eby to nie wysz³o poza granicê w póŸniejszym czasie.
 
     
figlarka 

Wiek: 33
Dołączyła: 25 Mar 2008
Posty: 59
Skąd: k-koÂźle
Wysłany: 2010-03-26, 15:42   

wytaÌ grzechy?Ja bym to inaczej uje³a.Powiedzia³abym aby pokazywaÌ innym,¿e Ÿle czyni¹,¿e pojœÌ powinni inn¹ drog¹,¿e to robi¹ rani ich przyjació³,rodzinê,najbli¿szych,ale nie robiÌ tego w sposób obraŸliwy.Wyœmiewanie siê ze z³ych zachowaù innych nie przynosi ¿adnych efektów wrêcz przeciwnie.¯eby ukazaÌ ¿e cz³owiek robi coœ Ÿle najpierw trzeba umieÌ do niego dotrzeÌ,bo owy cz³owiek zastanowi³ siê nad us³yszanymi s³owami,a nie je odrzuci³,bo uka¿e mu siê coœ w niew³aœciwy sposób.Owszem bardzo wiele ludzi zapomina o Bogu Sprawiedliwym,zapomina ¿e ka¿dy grzech jest z³em,za któe jest kara,ale jednoczeœnie zapomina o tym,¿e powinien ¿a³owaÌ,Z takiego myœlenia czêsto tworzy siê zamkniête ko³o.Trzeba umieÌ popatrzeÌ na siebie,w swoje serce i powiedzieÌ"tak zrobi³am/zrobi³em Ÿle,wstydzê siê,¿a³ujê,pragnê pzrebaczenia.Kap³an w imieniu Boga nam przebacza i w tym momenice Bó zapomina bo jest Mi³osierny,a my czêsto rozpamiêtujemy.Z jednej strony to dobre-uczymy siê wtedy i mozemy wyci¹gnœÌ wnioski,ale trzeba to robiÌ z umiarem,bo takie umiaru nie bêdzie mo¿e to Ÿle siê skoùczyÌ.

To co napisa³am nie jest z "poradnika ma³ego psychologa",ja nim nie jestem.Piszê to,co na prawdê uwa¿am,co s¹dzê i czego keidyœ w zyciu siê nauczy³am.To jest myœlenie samodzielne.Ja nie staram siê byÌ tu psychologiem ani jakimœ terapeut¹,bo to nie o to chodzi.Próba wiary na prawde moim zdaniem pomaga wbrew pozorom,a Bóg wie jacy my jesteœmy i wie ile mo¿emy wytrzymaÌ,dlatego nigdy nie zsy³a na nas tego czego nie mozemy znieœÌ.Ka¿da modliwta z Bogiem jest bardzo wa¿na.Gdy cz³owiek uklêknie i popatrzy na wizerunek Jezusa,na krzy¿,na którym umar³ cz³owiek wiele pyatù nie jednemu przychodzi do g³owy.Wiele osób nawróci³¹ siê w momencie gdy uklêkli,ale nie mozemy oceniaÌ tych,którzy np.w Koœciele modl¹ siê na siedz¹co.Czêsto siê zdarza,ze ich wiara na prawde jest mocna i silna,budowana na trwa³ym fundamencie.Tylko Bóg mo¿e oceniÌ to,jaki osoba wiary jest ka¿dy z nas,i¿ wiara jest prywatn¹ kwesti¹ miêdzy Bogiem,a cz³owiekiem.Relacje z Bogiem pomagaj¹ nam w codziennej wêdrówce po œcie¿kach naszego ¿ycia,ale im czêœciej bêdziemy rozmawiaÌ z Bogiem,bêdziemy przyjmowaÌ Go do serca tym bêdzie ta relacja lepsza,tym z g³êbsz¹ wiar¹ bêdziemy potrafili powiedzieÌ s³owa"B¹dŸ wola Twoja"i na prawde ufaÌ w to co wypowiadamy ka¿dego dnia na modlitwie.Jednak w ¿yciu cz³owieka drugi cz³owiek jest bardzo wa¿ny,takich ludzi zsy³a nam Bóg by pomogli przejœÌ nam razem t¹ drogê,któr¹ On ju¿ kiedyœ szed³.I nie chodzi tu o dbanie o dobr¹ opiniê na si³ê,ale gdy ktoœ zaczyna szerzyÌ perfidne k³¹mstwo i stara siê poni¿yÌ drugiego cz³owieka to nie jest pych¹ wyt³umaczyÌ komuœ,ze jest inaczej ni¿ us³ysza³ od osoby trzeciej.Ludzie niejednokrotnie zazdrosz¹ innym i przez to chc¹ im zniszczyÌ ¿ycie.Gdy opowiadaj¹ nieprawde wiele osób moze w to uwierzyÌ,a najgorzej gdy cz³owiek czuje siê samotny poœród ludzi,którzy myœl¹,ze nigdy nie jest samotny.Gdy idzie do pracy czy szko³y,a ta nikt siê do niego nie odezwie,ka¿dy tylko patrzy oceniajacym zmnym spojrzeniem,jesli do tego w domu siê nie uk³ada,mimo ¿e Bóg nie opuszcza cz³owiek taki nie wie jak siê zachowaÌ.Czuje siê gorszy od innych nawet gdy tak nie jest.Traci swoj¹ samoocen¹,któr¹ ka¿dy posiada i bardzo czêsto dochodzi do tragedii,a potem ka¿dy zastanawia siê co siê sta³o?A cz³owiek ten szuka³ jedynie jednego uœmiechu,nieczego wiêcej.To nie jest pycha,ale wo³anie o pomoc,którego czêsto my,ludzie XXI wieku nie widzimy b¹dŸ nie chcemy zobaczyÌ,bo tak nam wygodniej,a czasem nie tzreba wiele,czasem wystarczy jedno dobre s³owo,pomocna d³où,niepotêpiajace spojrzenie,a czasem na p[rawde nie tzreba tego wszystkiego wystrczy zwyk³y uœmiech.To nic nie kosztuje,a tyle daje drugiemu cz³owiekowi.Jednak ka¿dy taki cz³owiek posiada godnoœÌ,ka¿dy j¹ ma.Nie mozemy powiedzieÌ,ze cz³owiek nie ma godnosci.Pierwsi ludzie owszem pope³nili grzech,ale konsekwencj¹ tego jest dla nas grzech pierworodny,ale nie odebrali nam tym z³em godnosci.Posiada j¹ ka¿dy cz³owie niezale¿nie od tego jakiej jest rasy czy narodowosci.Jezus przyszed³ na ziemiê i pokaza³ nam jak mamy czyniÌ i to ¿e mamy godnoœÌ cz³owieka i nikt nie moze nam jej odebraÌ.pokaza³ nam,¿e to jakimi jesteœmy ludŸmi bêdzie rzutowaÌ na to co bêdzie potem.Bóh nigdy nie opuœci³ Jezusa.To by³ Jego syn i nie uczyni³ by tego.Jezus z krzy¿a zawo³a³"Bo¿e Mój,Bo¿e Mój czemuœ mnie opuœci³"nie dlatego,¿e Bóg Go zostawi³,opuœci³,ale dlatego by daÌ nam œwiadectwo(i to nie moje s³owa,ale ojca od którego to keidyœ us³ysza³am).Pokaza³ nam,¿e wszystko mozna wybaczyÌ i ¿e czasem wystrczy nawróciÌ ciê aby byÌ szczêœliwym.On wybaczy³ ³otrowi oraz tym,którzy Jego ukrzy¿owali,odarli z szat.Mimo ¿e to uczynili nie straci³ nigdy godnosci,bo godnoœÌ nadaje nam Bóg.Sprawi³,¿e mo¿emy ¿yÌ,a potem dost¹piÌ dalszego ¿ycia.Mamy owszem obowi¹zki wobec Boga,jest On sêdzi¹,ale On jest równie¿ naszym Przyjacielem i o tym te¿ nie mozemy zapomnieÌ.
_________________
Nie daj siĂŞ zwyciĂŞÂżyĂŚ zÂłu,
ale zÂło dobrem zwyciĂŞÂżaj!
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group