Forum Parafialne
Forum Parafii pw. ¶w. Zygmunta i ¶w. Jadwigi w Kêdzierzynie-Ko¼lu

Ciekawostki - Potrzeba dzia³ania!

Stefan - 2010-03-01, 23:26
Temat postu: Potrzeba dzia³ania!
Uwa¿am, ¿e naszym obowi±zkiem jest odpowiadanie na s³uszne akcje i apele. O akcji skierowanej do najwy¿szych w³adz pañstwowych przeczyta³em na portalu Wiara.pl.
Dzia³ajmy przeciwko z³ej ustawie – apeluj± organizacje i portale katolickie.
"Jeste¶ rodzicem? Czy wiesz, ¿e ju¿ za kilka miesiêcy pracownik socjalny mo¿e odebraæ ci dziecko na podstawie donosu s±siadów lub ankiety przeprowadzonej w szkole?" – alarmuje portal Opoka.org.pl.
Wspólnie z innymi najwiêkszymi portalami katolickimi: Wiara.pl, Katolik.pl oraz Fronda.pl, a z inicjatywy Zwi±zku Du¿ych Rodzin Trzy Plus oraz Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców, rozpocz±³ akcjê przeciwko wzbudzaj±cemu ogromne kontrowersje projektowi nowelizacji ustawy o przeciwdzia³aniu przemocy w rodzinie. W czwartek w Sejmie odbêdzie siê jego drugie czytanie. (za Rzeczpospolita.pl)
http://info.wiara.pl/doc/...zinie-Dzialajmy

Stefan - 2010-03-02, 15:27

Rada Konferencji Episkopatu Polski do spraw Rodziny apeluje do parlamentarzystów, aby odrzucili szkodliwe zapisy projektu nowelizacji ustawy o przeciwdzia³aniu przemocy w rodzinie.
figlarka - 2010-03-02, 22:02

Rodzina to co¶ na czym opiera siê ¿ycie cz³owieka,zw³aszcza m³odego cz³owieka.To z rodziny powinien wynie¶æ to,co pomo¿e mu w dorosy³ym ¿yciu.To rodzice powinni uczyæ go mi³o¶ci i dobroci wzglêdem drugiego cz³owieka.Ukazywaæ w³a¶ciw± hierarchiê warto¶ci niezabraniaj±c tego,co piêkne.Ukazywaæ warto¶ci wiary,sprawiaæ by dzieci rozwija³y siê w niej,by ka¿dego dnia kocha³y i czu³y sie kochane.By w doros³ym ¿yciu chêtnie wraca³y do wspomnieñ m³odo¶ci z domu rodzinnego.Jednak nie ka¿da rodzina jest idealna.S± wiêksze i mniejsze problemy i k³opoty,ale ucieczka od nich nie zawsze jest dobrym rozwi±zaniem.Czasem to dzieci ucz± rodziców jak kochaæ i mi³owaæ drugich.Niejednokrotnie s³yszymy,¿e wiele nauczy³am siê,nauczy³em siê od swojego dziecka.Jednak to rodzice nas wychowuj± i trzeba mieæ wiele wytrwa³o¶ci by zmieniæ to,co zosta³o nam wpojone.Nie jeden rodzic za najwa¿niejsze uwa¿a naukê,szko³ê,nie licz± siê dla nich uczucia dzieci czy ich wierzenia.Doprowadzaja do tego,¿e dziecko czasem nie ma si³y ju¿ dalje kroczyæ.A my dziwimy siê-"taki m³ody a siê powiesi³,skoczy³ z okna,przedawkowa³ proszki nasenne czy uspokajaj±ce,có¿ siê sta³o,przecie¿ nic na to nie wskazywa³o"A co dzia³o siê za drzwiami w czterech ¶cianach tej m³odej osoby,jak czêsto sta³a na parepecie w³asnego domu,jak czêsto modli³± siê aby kto¶ zareagowa³,jak czêsto prosi³± o pomoc...???Czasem jedynym rozwi±zaniem i naprawieniem ¿ycia m³odej osoby by³oby zabranie go z domu rodzinnego.Ukazanie tego,¿e ¶wiat nie musi ograniczaæ siê do butelki wódki czy rozbitej szklanki w ¶rodku nocy kiedy to s±siedzi udaj±,¿e nie widz± i nie s³ysz± co siê dzieje.Taka obojêtno¶æ czêsto doprowadza do tragedii.Nie raz jednak rodzice dobrze postêpuj±.Czasem zakazuj± spotykania siê ze znajomymi,nie dla naszej krzywdy,lecz dla naszego dobra.Nie wyobra¿am sobie ¿eby takie dziecko by³o odebrane rodzicom tylko dlatego,¿e nie pozwoli³ wyjscia na dyskotekê z ch³opakiem starszym o 7 lat.Taka znajomo¶c czêsto mo¿e ¼le siê skoczyæ je¶li trafi siê na nieodpowiedni± osobê.Nie mo¿emy wszystkich rodziców wrzucaæ do jednego worka.Moim zdaniem prawo polskie powinno bardziej dzia³aæ tam,gdzie w domu na prawdê ¿le siê dzieje,gdzie pojawia siê przemoc fizyczna czy psychiczna z ró¿nych powodów-pó¼nego wrócenia,wyj¶cia do znajomych,trójki czy czwórki(z³ej oceny dla rodziców,którzy sami nie miêli lepszych ocen b±d¼ nie skoñczyli szko³y,przecie¿ wtedy by³y inne czasy mówi±-TO ABSURD),czy wyznawania tego,co dobre.Jednak prawo nie bêdzie w tej kwesti dobrze dzia³aæ dopóki my,ludzie obok nie bêdziemy reagowali na krzywdê drugiego cz³owieka,tym bardziej na krzywde dziecka.
Nie b±d¼my obojêtni,reagujmy gdy za ¶cian± ci±gle s³ychaæ p³acz,pas czy rozbijane naczynia.Nie pozwólmy aby rodziny dzieci naszych s±siadów by³y takie same,by nasze dzieci by³y obojêtne na los bli¼niego,dopóki bêdziemy milczeæ bêd± krzywdzeni ludzi.
My równie¿ jeste¶my wspó³winni gdy nie reagujemy.Nie bójmy siê.My jeste¶my doro¶li,mo¿emy siê obroniæ,dzieci nie potrafi±.

Trzeba du¿o cierpliwo¶ci i wiary ¿eby skrzywdzone dziecko wychowaæ na cz³owieka kochaj±cego ¶wiat i Boga.

Stefan - 2010-03-03, 16:06

Jak na m³od± osobê napisa³a¶ Figlarko bardzo m±dre i dojrza³e spostrze¿enia. Gratulujê Tobie, ale my¶lê, ¿e tak¿e Twoim Rodzicom i najbli¿szym, doros³o¶ci i rozs±dku.
Zapewniam Ciebie, ¿e polskie prawo chroni s³abszych przed agresj± ze strony najbli¿szych. Kodeks Karny, Kodeks Rodzinny i Opiekuñczy, Ustawa o zapobieganiu przemocy w rodzinie oraz inne przepisy zawieraj± katalog kar za przemoc rodzinn±. Gorzej jest, jak zauwa¿y³a¶, z nasz± reakcj± na z³o. Czêsto s³yszymy krzyki u s±siadów za ¶cian±, widzimy w szkole siñce u kole¿anki czy kolegi, znamy powody ucieczek z domu naszych znajomych … i nie reagujemy. My doro¶li nie mamy odwagi zawiadomiæ organów ¶cigania, uczniowie nie powiadamiaj± o swoich spostrze¿eniach nauczycieli, pedagogów, a nawet nie podziel± siê wiedz± ze swoimi rodzicami. Najczê¶ciej w takich wypadkach s³yszymy : "to nie moja sprawa", "nie mój interes", "nie chcê mieæ k³opotów", "nie bêdê chodzi³ pó¼niej po s±dach", itd., itp.
Tak¿e nasze s±downictwo na zasadzie "problemu z g³owy" za³atwia te sprawy szybko, byle jak, czêsto stawiaj±c w gorszej sytuacji ofiarê od sprawcy. Gdyby za ka¿dym razem orzekano górne stawki kar i rozwi±zania korzystne dla ofiar, to inaczej postrzegano by dzia³ania naszych s±dów.
Mam nadziejê, ¿e wiele osób przeczyta Twoje s³owa i przyjmie je z pokor± do serca, a w sytuacjach krytycznych bêd± te osoby umia³y w³a¶ciwie podejmowaæ swoje decyzje dotycz±ce agresji w rodzinie.

figlarka - 2010-03-04, 15:05

Ja mam pewne spostrze¿enie po tym co widzê i po rozmowach z lud¼mi.Mo¿e nie jestem bardzo doros³a i dojrza³a,mo¿e tak wiele w ¿yciu nie przesz³am,ale nigdy nie chcê pozwoliæ na to by inni cierpieli i boli mnie to,¿e tak wielu z nas,ludzi milczy,mimo ¿e czêsto w domu miêli podobnie.Prawdopodobnie robi± to,bo im nikt nie pomóg³ gdy byli m³odzi,ale dopóki bêd± odp³acali innym tym,co ich dotknê³o nigdy nie pomo¿emy tym,co sami sobie nie radz±.
Owszem prawo polskie mo¿e i chroni,ale najpierw musi wiedzieæ.Poza tym nawet gdy zg³osz± to m³odzi ludzie,którzy sami dotykaj± ró¿nych problemów w domu rodzinnym nie zawsze otrzymaj± pomoc,bo musz± mieæ dowody,a dopóki s±siedzi bêd± milczeæ tak owych mieæ nie bêd±.Pozory myl± wiele osób i nie ka¿dy kto mówi ciep³ym g³osem nie musi byæ katem.Jednak nie wyobra¿am sobie by rodzice tracili opiekê do dzieci tylko dlatego,¿e siê zdenerwowali i podnie¶li g³os.Ka¿dy jest tylko cz³owiekiem,a prawo polskie powinno pomagaæ,a nie krzywidziæ,nie mo¿e byæ ono przeciw ludziom,bo dopóki tak bêdzie nikt nie bêdzie ufa³ w³adzy s±downiczej i organom pañstwa.Oni mog± wiele,ale najpierw musz± zdobyæ zaufanie,nie mog± tego zrobiæ dopóki Ci,którzy wiedz± wiele bêd± milczeæ.Najgorzej gdy cz³owiek jets wspó³winny cierpieniu,³z± czy ¶mierci...Nikt z nas nie chcia³by mieszkaæ w domu rodzinnym,gdzie ci±gle s± awantury,pijañstwo,znêcanie fizyczne oraz psychiczne,nikt z nas kto tego nie prze¿y³ nie potrafi wyobraziæ sobie jak to jest gdy cz³owiek boi siê wróciæ do domu,bo nie wie co go tam czeka,albo w³a¶nie wie i tym bardziej jest przera¿ony,nie pozwólmy aby to dzia³o siê tym,których kochamy,którzy nas otaczaj±,naszym znajomym,przyjacio³om,czy kolegom i kole¿ankom.Nie zawsze mo¿emy co¶ zrobiæ,ale zawsze mo¿emy im pomóc przej¶æ t± trudn± drogê pe³n± kolców i cierni codzienno¶ci,mo¿emy i¶æ z nimi przez to razem i wskazywaæ drogê do Boga,aby to w Nim znale¼li oparcie i si³ê,ufno¶æ do Niego pomo¿e im przetrwaæ to gdzie ¿yj± i wybaczyæ tym,którzy zmarnowali im dzieciñstwo,nie pozwólmy aby przez nasz± obojêtno¶æ,brak wsparcia czy dobrego u¶miechu kto¶ obok zagubi³ drogê,sens i Boga.Naszym, zachowniem mo¿emy wiele daæ drugiemu cz³owiekowi,dlatego nie bójmy siê byæ lud¼mi.To nic nie kosztuje,a tak wiele daje!


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group